Wąwóz Avakas wziął swoją nazwę od rzeki Avgas, która płynąc na przestrzeni setek jego dnem wyrzeźbiła kanion szukając ujścia w morzu. Poprowadzono w nim szlak Avakas George Trail o długości nieco ponad 3 kilometrów i z pewnością jest on jednym z najciekawszych na Wyspie Afrodyty :)
Dojazd do wąwozu z Pafos zajął nam około 40 minut – przy czy ostatni odcinek to szutrowa droga, która w pewnym momencie się skończyła… Ale od zaparkowanego samochodu do początku wąwozu zostało nam może dziesięć minut spaceru. Z greckiego αβγό czyli avgo oznacza jajo - to właśnie w tym miejscu w skalnych zakamarkach ścian wąwozu ptaki miały idealne miejsce lęgowe i składały swoje jaja. Podobno dla miejscowych wspinanie się po klifach wąwozu stanowiło rytuał przejścia w dorosłość. Mężczyźni, aby wyżywić swoje rodziny podbierali ptakom jaja z gniazd, a pszczołom plastry miodu. Dziś już nikt nie kradnie ptakom jaj, nie ma też już tutaj dzikiego miodu, a dnem wąwozu poprowadzono szlak Avakas George Trail. W letnich miesiącach wypływająca z krasowego plateau Laona rzeka praktycznie znika pozostawiając trochę bajorek wody i śliskie skały – jednak przy silnym deszczu może stanowić zagrożenie. Początkowo szlak to klasyczną górska ścieżka lecz potem zaczyna się zwężać, a ściany wspinają się wysoko w górę tworząc niesamowite widoki. W upalne dni w wąwozie panuje przyjemny chłodek i wędrówka kanionem Avakas to jedna z fajniejszych atrakcji :) Na końcu wąwozu szlak wspina się na plateau i można wrócić prowadzącą ponad wąwozem szutrową drogą – my jednak wybraliśmy powrót wąwozem aby móc go jeszcze raz podziwiać...
Po przejściu wąwozy Avakas pojechaliśmy dalej w głąb półwyspu Akamas na Lara Beach. Jest to szeroka, piaszczysta plaża otoczona niskim klifem i w całości jest obszarem chronionym. Nie ma tam plażowych barów oraz leżaków czy parasoli do wynajęcia. To właśnie na tej plaży od czerwca do września morskie żółwie z gatunku Karetta i żółw zielony przypływają właśnie w te rejony Cypru na lęg. Na ten okres plaże są zamykane, a służby ochrony przyrody strzegą tego terenu. Samica wykopuje w piasku głębokie na 50 cm dołki, do których składa około sto jaj - ale z tych stu tylko niewielkiej ilości małych żółwików po 7 tygodniach udaje się wykluć, pokonać szeroką plażę i bezpiecznie dotrzeć do morza. My żółwi na plaży nie spotkaliśmy – był już listopad, ale obejrzeliśmy budynek, w którym znajduje się ekspozycja zdjęć z lęgu żółwi. Na plaży zaś były oznaczone miejsca w których żółwie zniosły jaja, są zabezpieczone metalowymi obręczami i opatrzone napisem ‘gniazdo żółwi nie przeszkadzać’ z datą kiedy jaja zostały złożone.
Wracając z półwyspu Akamas do Pafos zatrzymaliśmy się w małej wiosce Agios Georgios, na samym skraju skalistego wybrzeża. Stoi kościół św. Jerzego Zwycięskiego, który słynie z tego, że mieści antyczną ikonę Wielkiego Męczennika Jerzego, która cudem została odnaleziona na miejscu zniszczonego i opuszczonego klasztoru, który wcześniej znajdował się na miejscu kościoła. Nieopodal znajduje się także kaplica oraz stanowisko archeologiczne z rzymskimi mozaikami. Z położonej nad ścianą urwiska tawerny rozciąga się piękny widok na okolicę i port – sprawdziliśmy ;)
Spodobał Ci sie artykuł - nasza strona jest niekomercyjna i jak na razie jesteśmy jej jedynymi sponsorami ;) Ale możesz wesprzeć nas w prowadzeniu bloga stawiając symboliczną kawę i będzie miejsce na serwerze na kolejne fotki i teksty :) DZIĘKUJEMY!!!
POLECANE ARTYKUŁY: