Ajusco 3986 m n.p.m. znany także jako Malacatepetl to wygasły wulkan liczący sobie 52 miliony lat. Jest on podobno najczęściej zdobywanym szczytem w Meksyku, gdyż na jego stoki uciekają szukać wytchnienia mieszkańcy najbardziej zaludnionego miasta na ziemi - Mexico City. My jednak na szlaku byliśmy zupełnie sami z widokami na CDMX i zakochaną parę, czyli dwa wulkany Itza i El Popo z azteckiej, miłosnej legendy...
Wulkan Ajusco ma dwa charakterystyczne wierzchołki. Niższy z nich El Pico de Aguila co oznacza „dziób orła” ma wysokość 3930 m n.p.m. i skalisty szczyt, który może kojarzyć się z nazwą ;) Najwyższy wierzchołek zaś to La Cruz de Marquesa o wysokości 3986 m n.p.m., a na jego szczycie znajduje się duży krzyż z brązu. Ajusco nie ma charakterystycznego dla wulkanów krateru, który zapadł się miliony lat temu podczas wyjątkowo gwałtownej erupcji. Wulkan znajduje się w Parque Nacional de San Nicolas o powierzchni 2300 ha, a dokładnie w jego mniejszej części o powierzchni 900 ha, zwanej Parque Nacional Cumbres del Ajusco. Nazywany jest również płucami doliny lub „zieloną górą”, ponieważ powietrze jest tu znacznie czystsze niż w pobliskim, położonym w dolinie mieście. Dotarcie do Ajusco z hotelu w Mexico City zajęło nam nieco ponad godzinę, więc trudno się dziwić popularności tego miejsca wśród jego mieszkańców. Zbocza wulkanu są usiane zaroślami dębowymi i sosnowymi, znajdziecie tam także agawy, dzikie róże i mnóstwo innych roślin. My rozpoczęliśmy podejście ścieżką Caminito de Terraciera przez gęsty sosnowy las, a wyżej gdy drzewa zaczęły się przerzedzać otworzyły się przed nami wspaniałe widoki. Najpierw na El Pico de Aquila, którego skały naprawdę przypominają dziób orła, potem na pięciotysięczne Itza i Popo. Zgodnie z legendą te dwa wulkany to zakochana para – otóż dawno, dawno temu w dolinie Meksyku żył sobie biedny, ale dzielny chłopiec o imieniu Popoca. Zakochał on się z wzajemnością w pięknej córce władcy Meksyku o imieniu Mixtlia. Aby awansować do rangi walecznego wojownika i w ten sposób być godnym ręki księżniczki, Popoca wyruszył na wojnę. Niestety mijały miesiące i lata, a nie było od niego żadnych wieści... Zrozpaczona Mixtla, będąc przekonana o śmierci ukochanego, targnęła się na swoje życie. Popoca wrócił z wojny jako zwycięzca, lecz zastał swoją ukochaną martwą. W nadziei, że śnieg przywróci jej życie, ułożył on jej martwe ciało na szczycie wysokiej góry, a sam usiadł z płonącą pochodnią przy jej stopach. I tak czuwa on nad ciałem ukochanej do dziś - śpiąca księżniczka Iztaccihuatl 5286 metrów n.p.m. przypominająca kształtem kobietę i dymiący, gniewny, wciąż aktywny Popocatépetl 5426 metrów n.p.m. to czuwający przy jej ciele mężczyzna…
Powyżej granicy lasu stromą ścieżką przez wysokie trawy dotarliśmy na skalisty „dziób orła”, widoki były znakomite – cała dolina z miastem Meksyk aż po horyzont! Stąd nie było już daleko na najwyższy szczyt Ajusco – najpierw w dół na niewielka przełęcz, a potem bardzo łagodnym podejściem skalistą ścieżką obchodzącą do krzyża na szczycie. Na Ajusco znaleziono ślady obecności Azteków, które sięgają XII i XIII wieku. Podobnie jak większość wulkanów otaczających miasto Meksyk, Ajusco także odgrywało rolę w ich codziennym życiu - szczyt był dla Azteków święty i używany jako miejsce kultu. Po obowiązkowej na szczycie sesji fotograficznej zaczęliśmy zejście inną drogą najpierw łagodnym zejściem, a potem już stromo przez las obchodząc oba najwyższe szczyty od zachodu – i oczywiście wciąż z niesamowitymi widokami na CDMX :) I nie zdzwiwcie się gdy zobaczycie na szczycie flagę naszego rodzinnego Gdańska - to my ją tam umieścicliśmy ;) Całość podejścia w górę to ok. 1200m, co zajęło nam ok. 3 godzin, a zejście nieco krócej i jak widać jest to prawie czterotysięcznik do zdobycia w jeden dzień ;)
Meksykańska wyprawa była przygotowana i prowadzona przez Adventure Tess - polecamy!!!
Spodobał Ci sie artykuł - nasza strona jest niekomercyjna i jak na razie jesteśmy jej jedynymi sponsorami ;) Ale możesz wesprzeć nas w prowadzeniu bloga stawiając symboliczną kawę i będzie miejsce na serwerze na kolejne fotki i teksty :) DZIĘKUJEMY!!!
POLECANE ARTYKUŁY: