Facebook - polub nas!

Znajdź skrytkę!

Polecamy

Filmy

Park Narodowy Kibale

Boda boda to taksówki motocyklowe i na zakończenie naszej przygody z Ugandą wybraliśmy się na moto wycieczkę po stolicy. Na ulicach Kampali jeżdżą tysiące boda boda - tak najłatwiej przebić się przez zatłoczone ulice miasta. Odwiedziliśmy najciekawsze miejsca w stolicy - meczet narodowy, parlament i pałac połączone "królewską milą", jechaliśmy nawet przez dzielnicę somalijskich uchodźców, a na koniec trafiliśmy nad jezioro Victorii.

Park Narodowy Kibale - jezioro Nyabikere

Kampala ma dość krótką historię. Rozwój miasta zaczął się pod koniec XIX wieku dzięki Brytyjczykom. Tereny te służyły wówczas jako pola łowieckie dla kabaków - królów Bugandy, a wśród wielu zwierząt, które tam występowały były impale. Od nich włąśnie pochodzi nazwa miasta - brytyjczycy nazywali to miejsce Wzgórzami Impali - w lokalnym języku Akasozi ke’Empala, a w skrócie Kampala :) Historia królestwa Bugandy sięga IV wieku – Baganda, czyli ludnośc Bugandy stanowi największą grupę etniczną w Ugandzie. Kraj odzyskał niepodległość w 1962 roku i wówczas Kampala została stolicą kraju. Początkowo miasto rozwijało się początkowo na siedmiu wzgórzach, ale do dzisiaj rozrosło się dużo dalej.
Wybraliśmy się na nietypowe zwiedzanie stolicy – a może tutaj typowe… A mianowicie na siedzeniu taksówki motocykla zwanego boda boda. Na przewodników wybraliśmy Walter’s Tours i dwa motory podjechały po nas do hotelu. Pierwszym przystaniem w naszym motocyklowym rajdzie po stolicy był położony na Kampala Hill - jednym z siedmiu wzgórz Meczet Narodowy. Świątynię przy wsparciu finansowym Muammara Kadafiego ukończono w 2006 r., a oddano do użytku w 2007 roku. W głównej hali meczetu może zmieścić się ponad piętnaście tysięcy wiernych, a dodatkowo tego ponad tysiąc na galerii oraz trzy i pół tysiąca na tarasie. Jest olbrzymi… ale Kampala jeszcze większa bo z wysokiego minaretu nie można zobaczyć jej krańców. Kolejnym krótkim przystankiem był budynek parlamentu Bugandy – jest on nazywany Bulange lub zwany Nowym Szkockim Parlamentem - od szkiców kabaki Mutesey II, który przywiózł je wracając z wygnania w Szkocji w 1955 roku. Budowę budynku zakończono w 1958 r., a jest on ustyuowany dokładnie naprzeciwko królewskiego pałacu. To nasz kolejny przystanek, ale aby się do niego dostać musimy przejechać Królewską Milę – to prosta droga o długości jednej mili łącząca Parlament z królewskim pałacem z rondem pośrodku. Przez rondo na trasie prowadzi droga zablokowana bramą, a otwiera się ją tylko na przejazd króla, aby nie musiał on objeżdżać ronda niczym zwykły śmiertelnik :) Pałac można obejrzeć tylko z zewnątrz :( Ale najpierw zobaczyliśmy zbiory niewielkiego muzeum Bugandy, prezentujące głównie dokumenty , fotografie i portrety kabaków. Na drugiej stronie wzgórza znajduje się dawny magazyn amunicji w którym utworzono cele tortur przez obłąkanego dyktatora Ugandy Idiego Amina Dady. Przejął on władzę w kraju w 1971 roku, obalając rządzącego Miltona Obotę w drodze puczu wojskowego. Pozbywał się przeciwników, zarządzał masowe eksterminacje i tortury – tutaj w pobliżu pałacu zginęło tysiące ludzi. Doprowadził do ekonomicznego upadku państwa i został obalony został w 1979 roku w wyniku wojny tanzańsko-ugandyjskiej, a na stanowisko powrócił po wygnaniu Milton Obote. Po Aminie pozostał wrak Rolls Royce przy pałacu... Tyle historii – przejechaliśmy przez dzielnicę somalijskich uchodźców przekładając plecaki z pleców na piersi i dotarliśmy do centrum skąd ‘matatu’ rozjeżdżają się w różne strony kraju. Tutaj nasi przewodnicy zabrali nas na dach któregoś z wyższych budynków – dworzec pełen busików ‘matatu’ wygląda jak mrowisko, ale tak jak w mrowisku wszystko działa jak należy mimo, ze na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie… Stąd mieliśmy jechać nad jezioro Victorii, ale najpierw krótki przystanek przy postawionym jeszcze przez Brytyjczyków pomniku niepodległości przedstawiającym dziecko unoszone na rękach ku niebu, co symbolizuje nowo narodzony kraj wyzwolony z więzów kolonializmu. I na koniec dłuższy przejazd na rozłożony nad brzegiem jeziora Victorii targ – a jak nad jeziorem to wiadomo ryby, ale też mydło i powidło, a nawet odzież. W położonym na targu lokalnym ‘fast fodzie’ wciągamy świeżą smażoną tilapię, a potem ostatni rajd motorami do hotelu i żegnaj Bugando!

Park Narodowy Kibale

FILM: KAMPALA - BODA BODA TOUR

POLECANE ARTYKUŁY:

Ruwenzori

Ziwa Rhino

Murchison Falls

Jinja - źródła Nilu

Misja w Kakooge

kibale