Facebook - polub nas!

Znajdź skrytkę!

Polecamy

Filmy

Rodos

Krótki wypad na grecką wyspę Rodos - tym razem z biurem pordóży TUI. Było foczingowo, ale nie tylko - oprócz spacerów zaułkami i uliczkami miasta Rodos w których można się zgubić, podczas tygodniowego pobytu udało się wybrać w rejs do Lindos oraz na pobliską wysepkę Symi.

 Rodos

RODOS

Na najbardziej wysuniętym na północ krańcu wyspy znajduje się miasto Rodos. Historia miasta jak i wyspy była burzliwa – zostało założone w 408 r. p.n.e. przez Greków i było jednym z najważniejszych centrów kulturalnych i handlowych na całej wyspie. W VII wieku miasto zajęli Arabowie, później zaś Turcy. Zakon Joannitów przejął miasto w 1309 roku, wówczas powstały w mieście liczne fortyfikacje. W XVI wieku miasto Rodos ponownie dostało się w ręce Turcji. Po kilku wiekach - po wojnie włosko-tureckiej w latach 1911 - 1912 miasto znalazło się pod władzą włoską, a w 1945 roku zajęli je alianci i od 28 października 1947 roku na mocy pokoju paryskiego z 1947 roku wyspa Rodos została przekazana Grecji.
Zatrzymaliśmy się w hotelu w mieście aby codziennie spacerować uroczymi wąskimi, brukowanymi uliczkami Starego Miasta. W 1988 roku Starówka została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – jest ona niemal całkowicie zostało pozbawiona nowoczesnych budynków, otaczają ją 4km średniowieczne mury i 2,5km wał od strony lądu.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od ulicy Rycerskiej, która prowadzi od Muzeum Archeologicznego do Pałacu Wielkich Mistrzów. Po obu jej stronach znajdują się dawne siedziby rycerzy zakonnych, ozdobione herbami wielkich mistrzów – to autentyczna ulica mieszkalna z czasów średniowiecznych. Ulica Rycerska zaprowadziła nas do górującego nad murami Starego Miasta Pałacu Wielkich Mistrzów. Był on siedzibą i centrum zakonu Joannitów, który w 1309 roku podbił miasto Rodos, a które za ich panowania zasłynęło jako największa średniowieczna twierdza. Joannici wybudowali Pałac Wielkich Mistrzów w XIV wieku na miejscu dawnych fortyfikacji bizantyjskich. W 1522 roku gdy wyspa została zdobyta przez Turków, pałac zamieniono na więzienie, a główną świątynię na meczet. W 1856 roku uderzenie pioruna spowodowało potężną eksplozję, która zniszczyła należący do pałacu kościół Św. Jana, a sam pałac został uszkodzony - z pierwotnego budynku zachowały się niewielkie fragmenty – dwie półokrągłe wieże z portalem wejściowym. W 1936 roku, gdy wyspa należała do Włoch pałac odbudowano na polecenie Mussoliniego.
Miejscem, które także koniecznie trzeba zobaczyć to najstarszy na wyspie port Mandraki. Istnieje on od czasu założenia miasta przez Greków w 408 r. p.n.e. – na wejściu do portu statki witają łania i jeleń – zwierzęta, które znajdują się w herbie Rodos. Jeleń stał się też symbolem wyspy, ponieważ jest to jedyny, żyjący tutaj gatunek endemiczny. Legenda mówi, że niegdyś to właśnie w tym miejscu stał słynny posąg Heliosa – Kolos Rodyjski, uznawany za jeden z siedmiu cudów świata antycznego. Charakterystycznym elementem portu Mandraki jest pochodzący z XV wieku fort Św. Mikołaja - Agios Nikolaos.

Wybraliśmy się także w rejs do Lindos – jednej z trzech antycznych osad na wyspie. Dlaczego w rejs – a dlatego, że drogą wodną można zobaczyć słynną zatokę Anthon’ego Quinn’a, gdzie podobno kręcono film ‘Działa Nawarony’. Główną atrakcją miejscowości jest duży akropol, który jest wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Można na niego wspiąć pieszo schodami wykutymi w skale lub wjechać za pomocą lokalnej taksówki, czyli osiołka. Początki Akropolu sięgają II w. p.n.e. - prowadzą do niego długie schody, a po wejściu można zobaczyć trzy cysterny na wodę. Na wzgórzu znajduje się też długa na 87 metrów stoa z III w. p.n.e., bizantyjski kościół wybudowany przez zakon joannitów, propylon oraz świątynia Ateny. Ze szczytu roztacza się wspaniały widok na morze i zatoki Lindos oraz Św. Pawła, a także białe, tradycyjne domki miasteczka.

Rodos

WYSPA SYMI

Tuż obok tureckiego wybrzeża znajduje się perła archipelagu wysepek Dodekanezu – Symi. To właśnie na tej wyspie narodziły się Charyty – boginie wdzięku, piękna i radości. Uważano je za patronki sztuk pięknych i rękodzieła, a od imienia jednej z nich wyspa otrzymała swoją nazwę. To tutaj podobno Prometeusz lepił człowieka z gliny po tym jak wykradł bogom ogień. Jest zamieszkała od 3500 lat, jednak niewiele jednak wiadomo o jej historii, aż do XIV wieku kiedy przybyli tu Joannici. Według Homera, Symi w czasie Wojny Trojańskiej przekazało trzy galery triery, a Symi do końca XIX w. słynęła z budowy statków. W XVI wieku, podobnie jak Rodos znalazła się pod panowaniem Tureckim i podobnie jak Rodos po ogłoszeniu niepodległości od Turcji przeszła w ręce Włoch, a po drugiej wojnie światowej zanim jeszcze trafiła do Grecji, okupowali ją Brytyjczycy - w ten sposób niewielka wyspa kilka razy zmieniała swoją przynależność w XX wieku.
Już wpływając do portu Gialos na Symi widok robi ogromne wrażenie. W miarę zbliżania się oczom ukazują się gęsto stłoczone na stokach gór kolorowe domki - tworzą one niesamowity krajobraz jak z ręcznie malowanej pocztówki. Domki z okiennicami, pomalowane na najróżniejsze kolory – ale ich wygląd i kolory to nie przypadek. Aby odnowić, bądź postawić dom na Symi trzeba spełnić szereg wytycznych Ministerstwa Kultury Grecji. Z portu można zagłębić się w kręte uliczki Starego Miasta Symi przy których wyrastają dawne rezydencje i kapliczki., a po pokonaniu 500 stopni schodów tzw. Kali Strata nagrodą jest oszałamiająca panorama Gialos.
Symi to wyspa poławiaczy gąbek, więc i my odwiedziliśmy jednego z najbardziej znanych poławiaczy Dinosa Lamprou w jego Dinos Sponges Center :)
Popołudniu ruszyliśmy w drogę powrotną, ale czekał nas jeszcze jeden przystanek – prom zacumował przy klasztorze Michała Archanioła w Panoramitis. W starożytności w tym miejscu znajdowała się świątynia Apollina. Jej pozostałości w postaci kolumn i belek znajdują się w pobliżu ikony patrona wyspy. Pierwszy kościół zbudowano tu w 450 r., zaś obecny budynek pochodzi z XVIII wieku i jest zamieszkiwany przez około 30 mnichów. Najbardziej charakterystycznym elementem kompleksu jest strzelista dzwonnica – dobrze widoczna już z pokładu promu, oraz widoczna po przekroczeniu klasztornych murów mozaika ułożona z białych i czarnych kamieni, znanych w języku greckim pod nazwą chochlaki. We wnętrzu klasztoru podziwiać można obrazy stworzone przez lokalnych artystów, ale głównym elementem jest oczywiście srebrna ikona Michała Archanioła. Każdego dnia klasztor w Panormitis odwiedzają pielgrzymi i turyści, ale prawdziwe tłumy przybywają tutaj corocznie 8 listopada. W tym dniu celebrowane jest bowiem Święto Klasztoru – odprawiana jest uroczysta Msza Święta, a srebrna ikona jest niesiona przez duchownych w procesji przez duży dziedziniec do nabrzeża, a następnie przez gaj i miejscowy cmentarz. Podobno ilość pielgrzymów jest taka, że część z nim uczestniczy we mszy z pokładów statków…
Na tym zakończyliśmy naszą wyprawę na Symi, a naszym przewodnikiem po wyspie było polskie biuro podróży Rodos Dream Tour – polecamy!

Na wyspie Symi

FILM: PRZYGODA NA RODOS

POLECANE ARTYKUŁY:

Peloponez

Kreta