Facebook - polub nas!

Znajdź skrytkę!

Polecamy

Filmy

Kanał Koryncki

Kanał oddziela półwysep Peloponez od kontynentalnej Grecji, a pierwsze wzmianki o pomysłach jego przekopania sięgają aż 602 roku przed naszą erą, próbę podjął także cesarz rzymski Neron, ale prace przerwano po jego samobójstwie. Projekt powrócił po wojnie o niepodległość Grecji i mimo problemów z budżetem prace zakończono 28 października 1893 roku – zapraszamy na rejs!

 Kanał Koryncki

KANAŁ KORYNCKI

Nasza wycieczka nad Kanał Koryncki ze względu na pandemię stała pod znakiem zapytania z powodu pandemii. Chcieliśmy nie tylko spojrzeć na kanał z jednego z mostów, ale także przepłynąć nim między morzami – tym bardziej, że z Koroni to całkiem spory kawałek drogi. Po przeszukaniu internetowych forów znaleźliśmy rejsy katamaranem ARGO. Udało nam się skontaktować przez ich profil na Facebook, ale okazało się, że w pandemii pływają tylko dwa razy w tygodniu. A więc w drogę! Rejsy rozpoczynają się w przystani Isthimias (przystań znajduje się od strony półwyspu) przy Zatoce Sarońskiej i od tego zaczęliśmy naszą przygodę z Kanałem Korynckim. Bilety na rejs kupuje się przy wejściu na pokład (25EU) – możliwa jest płatność gotówką i kartą. Zdecydowanie wycieczka bez przepłynięcia kanału to za mało – wznoszące się na ponad 70m pokład statku ściany kanału robią imponujące wrażenie. Chcielibyśmy jeszcze kiedyś wrócić na nocny rejs gdy kanał jest oświetlony sodowymi lampami… Warto wspomnieć, że na każdym z krańców kanał znajduje się zatapialny, opuszczany most - dzięki opuszczeniu jego pokładu poniżej lustra wody zapewnia prześwit umożliwiający przepłynięcie jednostek pływających. Oba te mosty opuszczane są do głębokości 8 metrów poniżej poziomu wody – zobaczcie krótki filmik:

Po rejsie pojechaliśmy zobaczyć kanał z góry – czyli z mostu. Około 2 minuty samochodem od przystani znajduje się tzw. Stary most nad Kanałem Korynckim. Znajdziecie tam tablice opisujące powstanie kanału, jest także platforma do skoków na bungy, no i oczywiście zapierający dech widok… Polecamy!

Teraz trochę historii - Kanał Koryncki wybudowany w 1893 roku połączył Zatokę Sarońską na Morzu Egejskim z Zatoką Koryncką na Morzu Jońskim. Powstanie kanału spowodowało, że półwysep Peloponez stał się ponownie wyspą. Tak – w dalekiej przeszłości był on naturalną wyspą, która na skutek ruchów tektonicznych połączyła się z lądem. Najstarsze wzmianki dotyczące kanału sięgają aż VI w. p.n.e. kiedy to Periander - tyran Koryntu, postanowił połączyć Morze Egejskie z Jońskim – miała to być bezpieczna dla statków przeprawa. Zadanie to przerosło jednak ówczesne możliwości, ograniczono się do tzw. diolkos, czyli brukowanej trasy, po której statki przeciągano na platformach. Oczywiście były kolejne próby przekopania kanału - w 68 r. n.e. rzymski władca Neron – osobiście rozpoczął realizację swojego marzenia połączenia mórz. Ceremonia była bardzo wystawna - przy dźwiękach trąby cesarz najpierw uroczyście wbił kilof w ziemię, a potem osobiście przeniósł na plecach pierwszy kosz z ziemią. Kanał podobnie jak dzisiaj miał przebiegać w linii prostej – a siłę roboczą stanowiło 6 tysięcy żydowskich niewolników – jeńców z Judei. W ciągu kilku miesięcy wykopano dwa odcinki - pierwszy o długości 1,5 km biegnący od Zatoki Sarońskiej i drugi o długości 2 km biegnący od Zatoki Korynckiej. Niestety plan udało się zrealizować tylko w dwudziestu procentach i w momencie śmierci Nerona budowa się zakończyła. Następca cesarza Galba nie kontynuował dzieła, stwierdzając, że jest to zbyt drogie przedsięwzięcie…

Te śmiałe plany czekały 2500 lat i stały się realne dopiero po wojnie o niepodległość Grecji (1821-1830). Główny gubernator Grecji John Capodistiras uczynił z budowy kanału sprawę pierwszorzędnej wagi – narodowe przedsięwzięcie. Jednak potrzebna była ogromna suma pieniędzy – 40 milionów franków. Ale po sukcesie Kanału Sueskiego rząd Grecji zadecydował, że nadszedł czas na budowę własnego kanału. Podpisano kontrakt z Francją, a przy okazji stwierdzono, że wytyczony za czasów cesarza Nerona przebieg, był wykonany z dużą dokładnością i z niewielkimi korektami na nim oparto prace. Ostatecznie w 1881 r. władze greckie powierzyły budowę węgierskiemu generałowi Istvanowi Türrowi. Oczywiście nie obyło się bez problemów gdyż firma realizująca kontrakt ogłosiła upadłość. Udało się jednak dokończyć zadanie w 1893 roku – przekop kanału zakończyła firma należąca do Andreasa Sygrosa - greckiego polityka, bankiera i przemysłowca.

Trudne także były losy kanału podczas II wojny światowej – w kwietniu 1941 Brytyjczycy wysadzili Kanał w powietrze, ale jeszcze w tym samym roku obudowali go Włosi. W obliczu klęski państw osi Niemcy ponownie wysadzili Kanał w powietrze, po czym wypełnili go 500 000 m3 ziemi oraz wagonami kolejowymi. Przywrócenie Kanału do stanu użyteczności trwało 5 lat. W 1948 r. oczyszczono i naprawiono go przy wsparciu finansowym Stanów Zjednoczonych. 

Kanał oddzielił Peloponez od Grecji centralnej i pozwolił zaoszczędzić 200 km morskiej podróży - dziś jest zbyt wąski by mogły tędy pływać duże i nowoczesne statki, ale  jest bardzo popularny w turystyce. Można tam także spotkać jednostki marynarki wojennej i inne niewielkie statki. Naprawdę warto go zobaczyć!

Kanał Koryncki

FILM: PELOPONEZ

POLECANE ARTYKUŁY:

Peloponez

menalon